Wczoraj troszkę zaszalalysmy z Kamilą, oczywiscie sesja byla typowo buduarowa więc nie pokazę Wam zbyt wiele ale i tak będzie gorąco! :-) Zabawa byla przednia, szczególnie w ujęciach z kolorowymi boa ze strusich piór. Kamila byla wyjątkowo cierpliwa i z godnoscią znosila moje eksperymenty. A ja za to mam dzis gigantyczny siniak na kolanie, ale co tam...dla takich zdjęc bylo warto! Póki co tylko kilka zdjęc, jutro ciag dalszy. :-)
Już kilka minut po sesji slubnej moja modelka pokazala swoje drugie oblicze, sami zobaczcie! Kobieta-kameleon... Doprowadzila mnie do lez, ze smiechu oczywiscie. W efekcie mialam rozmazany makijaż ale bylo warto! :-)
Czas na pierwsza panne mlodą na moim blogu :-) Kinga wystąpila w sukni Macieja Zienia, makijaż zrobilam osobiscie. A oto efekty naszej dzisiejszej sesji:
Obydwoje piekni, mlodzi i zakochani, czego chcieć więcej? :-) Na slub jeszcze rok poczekamy więc póki co ich sesja zaręczynowa. Bylo dosc zimno i musielismy się uwijac,zeby nie bylo na zdjęciach fioletowych nosków. ;-) A później oczywiscie pizza. Uwielbiam tę pracę! :-))