Kto nie wytrzymal do 14 lutego z wręczeniem narzeczonemu walentynkowego prezentu? OLA! :-)) Spotkalysmy sie wczoraj na pysznej kawce, mus malinowy rowniez byl znakomity. :-) Przy okazji Ola pokazala mi gotową fotoksiążkę, ktora powstala ze zdjęć z naszej sesji- musze przyznac, ze jestem pod wrazeniem! Zdjęcia pieknie prezentuja sie w takim prawdziwym, profesjonalnym albumie. Boudoir book to zdecydowanie hit tegorocznych Walentynek!
Nie moglam sie oprzec i zrobilam kilka fotek "do archiwum". :-)



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz