Sesję zaplanowałyśmy w podwarszawskim domu mojej modelki, urzekła mnie sypialnia oraz sofa w salonie-genialne do tego typu zdjęć! Zabawa była jak zwykle wspaniała, towarzyszyła nam dzielnie córka Uli-Ola, którą czasami wykorzystywałam jako asystentkę. :-) Z Ulą spotkam się jeszcze na sesji plenerowej a póki co zapraszam do oglądania nowych zdjęć:









2 komentarze:
No no, Basiu - pięknie :-) Pani Ula może być chodzącą reklamą swojego zakładu :-)
No właśnie zaczęłam się zastanawiać nad jakimś zabiegiem dla siebie... :-)
Prześlij komentarz